"O. Józef Roman ur. 5 lipca 1926 r. w Słonej, w diecezji tarnowskiej.
Profesję zakonną (śluby zakonne) złożył 2 sierpnia 1947 r.
Święcenia kapłańskie otrzymał 20 czerwca 1954 r.
Zmarł 14 września 1992 r. w Szczecinku, po 66 latach życia.
Przebywał w Elblągu i w Toruniu. Pracował na misjach. Był wesoły,
życzliwy wobec współbraci. Odznaczał się zdrową pobożnością, pogodą i prostotą ducha."
Zdjęcie z lewej i z cmentarza parafialnego oraz powyższą informację zaczerpnięto ze strony internetowej:
http://www.awodka.net/cssr/memores_09.html
Śp. O. Józef Roman - redemptorysta, nieodżałowany przyjaciel naszego domu |
To był 1972, albo kolejny 1973 rok, gdy podczas kolędy zapytał nas skąd przybyliśmy, bowiem w Elblągu zamieszkaliśmy w 1971 roku.
Gdy usłyszał, że z Bydgoszczy, i z dzielnicy Jachcice, to już była jasność w temacie. Do tego padło nazwisko pierwszego proboszcza
jachcickiej parafii ks.Wacława Maciochy, którego dobrze znał. Taki był początek naszej znajomości.
Pracę duszpasterską w Elblągu prowadził od około 1970 roku, do 31 lipca 1980 roku w nieistniejącym już
zabytkowym kościele NMP Królowej Polski przy ul. Robotniczej 69.
Kościół ten zbudowany w XIX wieku (1898 rok), przetrwał dwie wojny światowe (Elbląg szczególnie ucierpiał w II wojnie).
Niestety, mimo że był zabytkiem, nie oparł się czasom pokoju - pod koniec XX wieku został zburzony w 1989 roku, pod budowę nowego
kościoła. Pamięć o tym kościele darzymy wyjątkowym sentymentem; już jego architektoniczna prostota i skromny wystrój niejako oddawały
Chrystusowe ubóstwo. Nie bez znaczenia jest fakt, że moja żona śp. Bożenna Truszkowska, w latach dzieciństwa chodziła do tego kościoła,
a po wielu latach nasz jedyny syn Artur Adam w tym kościele - w 1978 roku - przyjął I Komunię Świętą.






W kościele NMP Królowej Polski do 1987 roku - a więc tuż przed
rozbiórką kościoła - organistą był Tadeusz Nawrocki (1941 - 1987).
O. Józef Roman mieszkał w budynku przy ówczesnej
ulicy Armii Czerwonej 141 (2 zdjęcia poniżej).
Pewnego razu latem, gdy wracaliśmy z obiadu w pobliskim Technikum
Gastronomicznym spotkaliśmy O. Józefa w furtce ogrodzenia
i zapraszaliśmy Go do naszego domu. Na moje:
- Wpadłby Ojciec na malutki koniaczek.
Jak zawsze uśmiechnięty, żartując powiedział:
- A dlaczego na malutki... :)
Zdjęcia i informacje o historii kościoła zaczerpnięto ze strony internetowej:
http://fakty.elblag.pl/zabytkowy-kosciol-ktorego-juz-nie-ma-czy-zostal-rozebrany-zgodnie-z-prawem/
Oto ten dom w którym mieszkał;
obecnie ulica Królewiecka 141.
Zdjęcia wykonałem 3 grudnia 2019 roku.
W naszym domu zawsze było gwarno, zwłaszcza podczas uroczystości rodzinnych, tudzież świąt kościelnych.
Nierzadko rozmowy dotyczyły wiary. Pewnego razu wywiązała się dyskusja w której uczestniczył również O. Józef.
Poprosił mnie o Biblię, gdy powiedziałem, że mam tylko Nowy Testament, zdziwił się: - To w tym domu nie ma Biblii?
Po jakimś czasie, podczas odwiedzin, podarował nam Biblię, tę - na zdjęciu z lewej strony Wydawnictwo Pallottinum
Poznań - Warszawa 1980. Mile zaskoczony dziękowałem i dodałem coś w rodzaju:
- Postaram się ją przeczytać jak tylko czas pozwoli.
Na to O. Józef:
- Idę o zakład, że tego nie przeczytasz.
I miał rację, choć bardzo często do niej zaglądam. Sam nabyłem 2 egzemplarze Nowego Testamentu, a niezależnie od tego
obdarowano mnie dwoma, pięknymi wydaniami Biblii ilustrowanej - zdjęcia poniżej z prawej strony.


Obrazek na okoliczność kolędy,
nie jestem pewny z którego roku,
ale przypuszczam, że mogła to być
Jego ostatnia kolęda w Elblągu,
a więc przełom 1979/1980, bowiem
1 sierpnia 1980 r. zamieszkał w Szczecinku.
Poniżej karteluszek z adresem zamieszkania
w Szczecinku przy ul. Klasztornej
( dawniej Mariana Buczka),
własnoręcznie napisany przez O. Józefa.



Jedyny zachowany i ostatni list od O. Józefa Romana datowany
UPT Szczecinek 92-4-9 w którym oprócz życzeń wielkanocnych
informował o ciężkiej operacji jaką przebył w szpitalu w Elblągu.
Napisał - "...już wyszedłem na prostą - będzie dobrze".
Zmarł po 5 miesiącach, 14 września tego samego 1992 roku.
Kiedyś wspominał o cukrzycy, ale o innej przypadłości nie mówił.
Miał swoje hobby - ikony, czym się nieraz chwalił.
Tak się złożyło, że nie dane nam było obejrzeć tej kolekcji.
Jego obecności zawsze towarzyszył uśmiech i dobry nastrój.
Stwierdzenie zawarte w biogramie:
"Odznaczał się zdrową pobożnością, pogodą i prostotą ducha"
najcelniej charakteryzuje Tę zacną postać.
Ojcze Józefie, jesteś i pozostaniesz w mojej wdzięcznej pamięci;
o modlitwie za Ciebie nie piszę, bo TY... dobrze wiesz.
Odpoczywaj w pokoju!
Opracowano listopad - grudzień 2019.
Umieszczono w Internecie 10 grudnia 2019.
O. Józef Roman - 30-letni kapłan
Cmentarz parafialny kościoła pw. Ducha Świętego w Szczecinku
Poszukuję zdjęcia O. Józefa Romana
z czasów jego pracy duszpasterskiej
w Elblągu ( lata przed 1980 rokiem)
lub w Szczecinku ( po 1980 roku).
Poczyniłem starania w celu pozyskania
takiego zdjęcia w Jego rodzinnej Słonej,
lecz kontakt z sołtysem tej miejscowości
nie dał żadnych efektów.
Zdjęcie to chciałbym umieścić na tej
stronie obok zdjęcia z lat Jego młodości.